Pages

Pryszcze vs. ja - 1:0

Minął miesiąc od rozpoczęcia mojej wojny pryszczowej, o której pisałam TUTAJ
No i cóż, przegrałam.
Nie będę wklejać zdjęć, bo stan mojej buzi jest dokładnie taki sam jak przedtem, z tą różnicą, że widoczne niespodzianki wtedy teraz są pod postacią blizn, a doszły nowe wypryski.

Podsumowując:
  •  Z zastosowanych kosmetyków najbardziej przypadł mi do gustu krem Acnelia K- czułam, że działa, niestety było go zbyt mało, żeby cokolwiek na dłuższą metę zmienić- pisałam o nim tutaj
  • Tabletki Visaxinum to jak dla mnie pic na wodę, żeby cokolwiek doustnego pomogło, trzeba by wytoczyć cięższe działa.
  • Sudocrem- koił, jednak posmarowane nim ranki nie goiły się szybciej.
Dodatkowo cała ta kuracja na tyle wysuszyła mi cerę, że blizny po pryszczykach goją się baaaaardzo długo. Szukam obecnie czegoś, co mocno nawilżyłoby mi buzię i mam z tym problem. Może Wy znacie coś mocno nawilżającego ale odpowiedniego do wrażliwej i trądzikowej buzi, niezapychającego?

Zamierzam po nowym roku udać się do dobrego, sprawdzonego dermatologa i zacząć stosować jakąś mocniejszą kurację doustną pod jego kontrolą. Dodatkowo rozważam wprowadzenie kwasów, na razie o nich czytam bo jeszcze troche się ich boje.

Przegrałam bitwę, ale nie wojnę! :-)




11 komentarzy:

  1. lekki i mocno nawilzajacy krem to eucerin 5% urea. wersja na noc jest gestsza, a na dzien jest leciutka. koszt spory, bo za 50ml placisz ok. 50zl, ale ja polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuje! rozejrze się za nim:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z kolei polecam lano-krem do twarzy na dzień i na noc z Ziaja Med. Mam cerę mieszaną z całym mnóstwem niedoskonałości (choć ostatnio lepiej - tfu tfu ;)) i pewnego pięknego dnia "spaliłam" sobie twarz maseczką. Wyglądała jak jeden wielki strup. Ten kremik zdziałał cuda. Buzia wyleczona a ja kremu używam nadal bo jeszcze nigdy, powtarzam NIGDY, nie miałam tak dobrego kremu nawilżającego :) Nic a nic mnie nie zapycha. Obecnie stosuję go tylko na noc (bo nie chce mi się w dzień czekać aż krem się dooobrze wchłonie - zostawia delikatny błysk). W każdym razie - poooooolecam. I koszt niewielki 10-13zł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wizyta u dermatologa to dobre posunięcie, lepiej poradzić się fachowca. Jeśli masz sprawdzonego lekarza tym bardziej. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. JA byłam zadowolona z żelu punktowego U20, faktycznie wszystko się szybciej goiło.
    Teraz mi się skończył i używam maści cynkowej, która o dziwo też jest fajna, no i nie wysusza skóry, tylko nie lubię rano mieć tłustej warstwy na skórze :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Kaadee tez sie nad tym kremem zastanawialam, szczegolnie ze jest tani...
    Dorota- no wlasnie sprawdzony dermatolog to skarb, ja nie mam niestety, popytam znajomych
    Meis- wlasnie Sudocrem ma cynk i liczylam na to, ze troszke lepiej sobie poradzi....

    OdpowiedzUsuń
  7. uu;/ to teraz moze wygrasz bo ja wygrłam kup sobie phermaceris krem peelingujacy na noc zobaczysz efekty,
    w kazdym badz razie ja zobaczyłam u mnie na blogu opinia i jeste zadowlona teraz kupilam sobie krem na dzien i czekam jeszcze na fliud Pharmaceris bardzo mi odpowiada i na dodatek moja cera to toleruje

    OdpowiedzUsuń
  8. bez urazy, ale troszkę od tyłka strony się za to zabrałaś. zamiast ograniczać, pakujesz niepotrzebnie chemię w swoją twarz, co tylko pogarsza jej stan.
    przeczytałam oba posty i niestety brak tu jest naturalnych składników. powinnaś raczej skupić się na myciu twarzy olejami, stosowaniu szarego mydła, olejku z drzewa herbacianego, mleku. radzę przetrzepać wizaż, różne blogi. ja ze swoją cerą walczyłam pięć lat, od trzech miesięcy przerzuciłam się na całkowitą naturalność...i efekty już są oszałamiające. trzymam więc kciuki za Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Diggerowa- naturalna pielegnacje tez juz przerabialam, i nic, ale moze do niej wroce zobaczymy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. wiesz co sudokrem przy trądziku to bardzo bledne posuniecie, w skladzie ma ciekla parafine i glikole czyli 2 skladniki ktore w wiekszosci przypadkow zatykaja pory. przerabialam walke z tradzikiem kilka lat temu, mialam zmiany o wiele gorsze niz Twoje i z wlasnego doswiadczenia powiem ci - im mniej tym lepiej! a juz na pewno nie leczenie kosmetykami! i przede wszystkim wyrzuc wszystkie kremy i inne cuda z parafina w skladzie. nie stosuj zadnych drogeryjnych maseczek bo to zbedna syfiasta chemia, jesli juz to tylko naturalne. a twarz myj najlepiej delikatnym mydlem takim jak babydream dla dzieci z rossmanna-nic nie umyje twarzy tak dobrze jak mydlo a nie jakies tam syfiaste zele - zobacz jaki ten twoj zel ma dluuugi sklad, normalnie cala tablica mendelejewa....
    Probowalas masci Benzacne? Dostepna w aptece bez recepty, sa w wersji 5% i 10%. Twoje zmiany nie sa bardzo duze, jesli nie maja glebszego podloza to mysle, ze jest szansa, ze ta masc ci pomoze. jest tania ok 10 zl wiec jesli nie probowalas to moze warto. bardzo wysusza skore ale to normalne - to minie. Mi osobiscie pomogly dermatologiczne specyfiki na recepte Zineryt i Dafferin ale do dzis przy niespodziewanym wysypie stosuje Benzacne.
    Powodzenia w walce z tym badziewiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mała Mi dzięki za rady:-) te specyfiki o któych pisałam dostałam do pretestowania, stąd chcialam zobaczyc jak dzialaja. wszystkie przepisane przez dermatologa produkty typu Dafferic zrobily mi kiedys masakre na twarzy, skora wygladala wrecz jak pokryta łuska, wiec teraz sie boje. ale poczytam o tym benzacne, bo nie pierwszy raz slysze.
    A sudocremu oczywiscie nie stosowalam na cala twarz, tylko na juz gojace sie ranki:)

    OdpowiedzUsuń