Pages

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bb krem. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bb krem. Pokaż wszystkie posty

BB od Estee Lauder.

Przyznam się, że nieco uległam modzie na kremy BB. Wypróbowałam już kilka azjatyckim, w drodze jest następny, ale póki co żaden mnie nie zachwycił. Kiedy przeczytałam w internecie, że Estee Lauder, marka, którą bardzo lubię, również wprowadziła ten specyfik, postanowiłam sama obadać to cudo.



Wiecie jaka jest moja skóra- kapryśna, lubi się zapychać i ma sporo do ukrycia. Kupując ten BB liczyłam na rozświetlenie i efekt zdrowo wyglądającej skóry, wyrównanie kolorytu oraz przede wszystkim ochronę przed słońce. Nie liczyłam na wielkie krycie.

Kosmetyk zamknięty jest w wygodnej tubce o pojemności 30ml. Dostępny jest w dwóch odcieniach- ja wybrałam ten jaśniejszy, który i tak wydawał mi się za ciemny. Okazało się jednak, że dobrze dopasowuje się do skóry. Dobrze się rozprowadza, ale trzeba robić to dość szybko, bo robi się odrobinkę tępy. Ja używam go na krem nawilżający. Nie wysusza skóry, ani nie nawilża jakoś specjalnie- powiedziałabym, że jest obojętny. Nie matuje- pozostawia skórę naturalną, jednak ja po pewnym czasie zaczynam się nieładnie świecić i wymagam matowienia. Jest lekki, nie czuję go na twarzy, ładnie stapia się ze skórą i nie odcina.
Krem ma odświeżający, ogórkowy zapach:-) Ciężko mi ocenić wydajność, ale wydaje mi się, że tutaj szału nie ma.





Działanie- dla mnie działa ni mniej ni wiecej- jak krem tonujący. Jest w porządku, ale efekt nie powalił mnie na kolana. Skóra wygląda ładnie, zdrowo, jest ujednolicona. Drobne niedoskonałości są ukryte, ale z mocniejszym kryciem sobie nie radzi. Nie ma efektu glow, takiego WOW, którego się spodziewałam. Mimo to, produkt jest dość przyjemny i z pewnością go zużyję latem, kiedy potrzebuję ochrony przed słońcem. Sądzę, że jest świetną alternatywą dla ciężkim podkładów i zwłaszcza jeśli nie macie większych problemów z cerą, będziecie zadowolone. Nie wiem, czy kupiłabym go ponownie- zapłaciłam za niego nieco ponad 130zł z 20% zniżką. W regularnej cenie kosztuje ponad 160zł, a jak dla mnie nie jest wart wydania aż takich pieniędzy.

A tutaj efekt przed i po:

Przed

Po


A Wy co sądzicie? Uległyście modzie na BB? Czy dzielnie się opieracie?

BB od Maybelline?

Buszując w sieci, trafiłam na nowość od Maybelline - krem BB Clear Glow.
To się już robi powoli BBkremomania! Wiodące marki podchwyciły trend, i raczą nas nowościami (w większości nie mającymi nic wspólnego z azjatyckimi cudami, ale cóż...)



BB od Maybelline oferuje nam aż 8 efektów:

  • rozjaśnienie skóry
  • ochronę przeciwsłoneczną- SPF 21
  • wyrównanie kolorytu skóry i ukrycie niedoskonałości
  • 8 godzinne nawilżenie skóry
  • pokrycie zaczerwienień
  • wygładzenie
  • zmatowienie
  • skórę wolną od sebum przez 5 godzin

(zdjęcia pochodzą ze strony producenta)


Dostępny w kilku odcieniach. Normalnie kosmetyk cud;-)

Niestety nie znalazłam informacji czy i kiedy produkt pojawi się w Polsce, chociaż z czasem pewnie tak.
Kupiłybyście?