Pages

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Virtual. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Virtual. Pokaż wszystkie posty

Magiczne pękacze Virtual.

Pamiętacie jak pisałam o kolekcji Magic Nails Virtual?
Dzisiaj słówko o dwóch lakierach wchodzących w jej skład: nr 407 i 406.




Lakiery są brokatowe, pięknie się mienią. Zaraz po pomalowaniu są błyszczące, ale wysychając matowieją. Mat jest dość specyficzny, jeszcze nigdy się z takim nie spotkałam i muszę powiedzieć, że podoba mi się ten efekt:) Same lakiery trzymają się przyzwoicie, 3-4 dni, łatwo się zmywają. Miałam troszkę trudności z malowaniem, bo są dość gęste i szybko zasychają. Z tego powodu nie doszłam jeszcze do wprawy z grubością warstwy, stąd jak same zobaczycie na zdjęciu, każdy paznokieć wygląda inaczej:) Jednak aby lakier mocno popękał, trzeba nałożyć grubą warstwę. Ja nałożyłam troszeczkę na cienką.
Na zdjęciu mam pod spodem beżowy lakier, bo ciągle nie mam pomysłu, jaki kolor lakieru mógłby być bazą, żeby to fajnie wyglądało. A lakiery zamierzam nosić często:) Może coś podpowiecie?


Magiczne nowości od Virtual.


Kolekcja Magic Nails od Virtual


Rok 2012 Virtual otwiera nową kolekcją 10 preparatów do paznokci : 8  lakierów pękających oraz 2 top coaty. Lakiery pękające to popularne i pożądane lakiery do paznokci – nie mogło ich zabraknąć w ofercie marki Virtual. Nowoczesny i modny manicure nada charakteru karnawałowym stylizacjom.

Kolekcja Magic Nails to 8 oryginalnych lakierów nawierzchniowych.   5 kolorów  lakierów to klasyczne emalie, pozostałe 3 kolory lakieru pękającego zawierają brokatowe drobinki. Najbardziej uniwersalne kolory pozwalają na nieskończoną liczbę połączeń kolorystycznych. Niezwykła łatwość wykonania pozwala cieszyć się każdego dnia nowym, niezwykłym efektem. Lakiery pękające idealnie prezentują się na krótkich, owalnych paznokciach.










Kolekcja Magic Nails to także Top coat STRONG finish , profesjonalny preparat działający niczym ochronny bezbarwny lakier do paznokci. Pozostawia idealnie gładką i lśniącą powierzchnię. W naturalny sposób ożywia i wzmacnia kolor pomalowanych paznokci. Top coat Strong finish przedłuża trwałość manicure, zapobiega odpryskiwaniu i ścieraniu się lakieru.



 A na paznokciach wyglądają tak:



CO Wy na to?

Jesień/zima u Virtual.

Marka Virtual stara się nadążać za trendami i muszę przyznać, że całkiem nieźle to wychodzi.
W sezonie jesienno- zimowym proponują look na rockowo i taką ma też nazwę kolekcja - Rock Me Baby.


"Jesień-zima 2011 zaskakuje intensywnymi kolorami oraz łączeniami, dominują ekspresyjne i pełne wigoru barwy.
W makijażu w tym sezonie ma być namiętnie, zalotnie i wyraziście."

W kolekcji znajdziemy podwójne cienie:








 
Błyszczyki:





Pudry prasowane i sypkie:





 
Muszę przyznać, że bardzo udana kolekcja.

Nowość- maskary Virtual.

Ostatnio firmy prześcigają się w nowościach:)
Marka Virtual przygotowała na jesień moje ulubione nowości,czyli maskary. I to aż trzy!
Czego możemy się spodziewać?

Movie Star – efekt wydłużonych i podkręconych rzęs.



Sekret nowej mascary ukryty jest w smukłej, wyprofilowanej szczotce umożliwiającej idealne pokrycie tuszem każdej rzęsy. Specjalnie ułożone różnej długości włoski są szerzej rozstawione, aby ułatwić precyzyjną aplikację tuszu. Dzięki mascarze Movie Star amazing length & curl up rzęsy stają się niesamowicie długie zaś końcówki uwodzicielsko podkręcone. Lekka konsystencja tuszu bogata w wosk ryżowy nie obciąża rzęs. Idealny dla kobiet, które chcą poczuć się jak gwiazda filmowa a mają cienkie, krótkie oraz delikatne rzęsy.

Spectacular Effect – efekt pogrubionych i wydłużonych rzęs.



Spektakularny efekt bez sztucznych rzęs jest możliwy dzięki gęstej szczotce o beczułkowatym kształcie. Mascara Spectacular Effect total volume & length delikatnie pogrubia każdą pojedynczą rzęsę pokrywając ją lśniącą warstwą tuszu. Mikrowłókna zawarte w masie przylegają do rzęs nadając im zaskakującą objętość oraz chroniąc przed uszkodzeniami. Idealny dla kobiet o długich ale rzadkich rzęsach.

Total Black – efekt wydłużonych i pogrubionych rzęs odpornych na wilgoć.


Maksymalnie wydłużone, gęste rzęsy w najgłębszym odcieniu czerni? Wystarczy dwukrotnie pomalować rzęsy tuszem Total Black waterproof & long & volume z formułą opartą na czystym ekstrakcie węglowym. Dodatek naturalnych wosków nadaje rzęsom sprężystość oraz zapobiega osypywaniu się tuszu. Duża, szeroka szczotka zwężająca się na końcu pozwala na łatwe nałożenie tuszu na rzęsy w kącikach oczu. Idealny dla kobiet z opadającą powieką lub mających problem z łzawieniem oczu. Rzęsy w super rozmiarze – odporne na wilgoć.


Pojemność: 10 ml
Cena rekomendowana: 11,00 zł


Ja najbardziej mam ochotę na maskarę nr 2 - czyli Spectacular Effect . A Wy?

Brązujące, letnie rozświetlenie.

O rany, troszkę mnie nie było i aż mi głupio:-) A to dlatego, że pojechałam do rodziców i nie miałam tam możliwości dodawać notek.

Wyjaśniła się sprawa z moją pracą mundurową- dziękuję pięknie wszystkim za trzymanie kciuków- niestety, nie udało się.
Ale nic to- znalazłam inną pracę, w zawodzie! także jestem zadowolona.

A dziś na kosmetycznej tapecie puder brązujący Summer Chic od Virtual. Właściwie jest to (jak podaje producent) puder brązująco- rozświetlajacy.Producent obiecuje natychmiastowy efekt rozświetlonej i opalonej skóry.
Puder zawiera mikę, która rozprasza światło, dzięki czemu cera nabiera blasku, a niedoskonałości skóry stają się mniej widoczne. Idealny do wykończenia makijażu twarzy i dekoltu.




Ja otrzymałam kolor 123 Secret Bronze. Puder zamknięty jest w dużym, 16 gramowym, plastikowym opakowaniu bez lusterka. Pudełeczko jest bardzo wygodne, łatwo się je otwiera, a dzięki swojemu rozmiarowi kosmetyk starczy na bardzo długo.




Ja używam go do modelowania twarzy i lekkiego przyciemniania. Nie nadaje się moim zdaniem na całą twarz, gdyż mimo, że na pierwszy rzut oka puder nie zawiera żadnych drobinek, to jednak pod światło delikatnie połyskuje.






Kolor jest idealny do mojej jasnej cery- delikatny brąz, ze złocistym połyskiem. Jest dość miękki, a więc łatwo go nabrać na pędzel, jednak nie robi placków i można dobrze stopniować stopień opalenizny:)Trudno sobie nim zrobić krzywdę.
Dla mnie produkt na plus.

Baza pod cienie Virtual.

Według producenta kremowa baza pod ciebie Virtual ma przedłużyć trwałość cieni na powiece do 14 godzin. Zapobiega zbijaniu się cieni w załamaniach powiek i sprawia,że stają się wodoodporne.Cienie lepiej się rozprowadzają, mają intensywniejszy odcień i utrzymują się dłużej.
Baza jest bogata w składniki pielęgnujące i odżywcze: olej sojowy, witaminę A, olej z nasion krokosza, kwas linolenowy, witaminę E.




Z wielką przyjemnością i ciekawością zabrałam się do testowania tej bazy.
I oto co zaobserwowałam.
Baza ma cielistą, kremową konsystencje. Jest bardzo gęsta i zbita. Niestety przez to dość trudno wydobyć ją ze słoiczka, trzeba się troszkę namęczyć, a i później przy nakładaniu na powiekę nie jest łatwiej- dość trudno nałożyć cienką warstwę, a przy grubszej kosmetyk się roluje.




Tutaj widać odrobinkę, jak dzięki swojemu cielistemu kolorowi wtapia się w skórę:




W każdym razie na tym powyższym minusy tego produktu się kończą.
Baza spełnia wszystkie obietnice producenta.
Nie czuć jej na powiece, nie widać, nie podrażnia oczu. Cienie trzymają się rzeczywiście dłużej.
Ale dwie rzeczy podobają mi się najbardziej- baza naprawdę podbija kolor cieni. Stają się bardziej soczyste i intensywne, aż sama byłam w szoku.
Mój aparat troszkę sfiksował i nie chciał wyostrzyć, ale myślę, że na zdjęciu widać o jaki efekt chodzi:




A druga rzecz- baza naprawdę sprawia, że cienie stają się wodoodporne! A przy tym bardzo łatwo zmyć je płynem do demakijażu oczu. Oczu co prawda nie moczyłam, ale za to z dłoni po zrobieniu zdjęcia nie mogłam ich zmyć, nawet mydłem! Musiałam się trochę natrzeć,a i tak została mi lekka różowa poświata. Więc jeśli o to chodzi, to jestem pozytywnie zszokowana:)
Podsumowując: produkt na TAK!

Metalicznie od Virtual.


Oto pierwszy z produktów, które dostałam od firmy Virtual.
Jest to błyszczyk Metallic Collection w kolorze 208.

Błyszczyk nadaje metaliczny połysk o przedłużonej trwałości, z formułą pielęgnującą usta, zawiera olej winogronowy (NNKT, fitosterole, witamina E), dzięki czemu pielęgnuje delikatną skórę ust, zapobiegając tworzeniu się zmarszczek mimicznych.
Dostepny jest w 9 kolorach.

Ja otrzymałam kolor 208, który w buteleczce wydaje się być czymś pomiędzy łososiem a brudnym różem.




Buteleczka jak i sam błyszczyk bardzo przypomina mi kultowe Glam Shine, tylko tutaj mamy go 4 razy taniej:)
Błystek posiada wygodny, gąbkowy aplikator. Nabiera on odpowiednią ilość produktu, którą można precyzyjnie zaaplikować.
Produkt jest bardzo gęsty, nie spływa,a co najważniejsze- nie lepi się.



Trochę smuży na ustach, ale po chwili ładnie się wtapia i ma jednolity kolor. Błyszczyk posiada drobinki, ale sa one malusieńkie, nie ma efektu tandety, za to jest lśniąca tafla. Udało mi sie nawet uchwycić ten blask:


Nie wysusza ust, ja to mam wrażenie, że je nawet dośc dobrze odżywia i nawilża.
Nie ma zapachu ani smaku, nie waży się na ustach ( nie ma nieestetycznej białej kreski).
Trwałość przeciętna, jak to błyszczyk. Zależy, czy mamy manię oblizywania ust, czy nie:)

Kolor na ustach starałam się uchwycić gimnastykując się na wszystkie strony- jest to bardzo smakowite toffi z drobinkami (na pierwszym zdjęciu usta bez niczego):





I jak Wam się podoba?:)