Dzisiaj postanowiłam przedstawić swoją kolekcję cieni do oczu. Chociaż może kolekcja to za duże słowo:-)
Nie mam ich dużo, ale głównie dlatego, że rzadko się maluję. Bo brak czasu, umiejętności, bo, bo ,bo....Natomiast oczywiście ciągle kupuję nowe, bo takie ładne, takiego jeszcze nie mam, ten jest matowy, a ten perłowy, a ten taki...każdy powód jest dobry.
Ostatnio się doszkalam na wizażu, na YT i idzie mi z makijażem coraz lepiej, być może kiedyś się odważe na pokazanie, co tam zmajstrowałam.
Natomiast ciągle brak mi odwagi, by poszaleć z kolorami, w mojej palecie głównie królują brązy i beże (czyżbym była stereotypową Polką?), choć i tak na co dzień robię kreski na oczach, machnę beżowym cieniem, tusz i voila:-)
Natomiast z tych cieni, które mam, jestem zadowolona, używam ich i kupiłabym je drugi raz.
Paletki:
Z lampą :
I gratisowo z Pasztetem, który uparcie wciskał się w kadr:
I pojedyncze cienie z lampą i bez:
Jednocześnie ten post jest zapowiedzią swatch'y tych cieni, które w niedługo pojawią się na blogu i mam nadzieję, że równocześnie zachętą, żeby w najbliższym czasie tu wpaść:-)
Quad Clinique to Choco-latte?
OdpowiedzUsuńmasz oko:) dokladnie tak
OdpowiedzUsuńTeż mam i baaaaaardzo lubię :D
OdpowiedzUsuńAle ten pasztet uroczy! Napewno by sie zaprzyjaznil z moimi Guciami!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjaki ten królik jest boski!:D się wepchnął akurat na zdjęcie z pięknymi Diorkami-wie co dobre ;) a one faktycznie takie superowe?bo dużo się o nich naczytałam ale cena odstrasza, żeby tak ot wypróbować :P
OdpowiedzUsuńFajne te cienie, ;)
OdpowiedzUsuńJa Cię serdecznie zapraszam do komentowania mojego bloga! ;D
Przyznałam Ci Sunshine Award! :)
OdpowiedzUsuńhttp://polishmakeupbag.blogspot.com/2010/10/tag-sunshine-award.html