Pages

Hit czy kit? Odżywka do włosów Kallos.

Kallos, Crema al Latte- Mleczna odżywka do włosów.

O tej odżywce najpierw dużo się naczytałam na wizażu, potem postanowiłam sama wypróbować. Przyznam, że skusiła mnie głównie cena- na allegro zapłaciłam ok 12zł, i jeśli chcecie wypróbować to właśnie tam opłaca się kupić.


Kiedy odżywka przyszła, byłam w szoku- opakowanie- 1000ml- jest ogromne. W życiu nie miałam jeszcze takiej ilości kosmetyku:)W środku mamy biały krem, dość gęsty, ale bardziej w konsystencji jak odżywka niż jak maska. Mimo to dobrze się trzyma i nie spływa z włosów. Zapach jest po prostu boski! Taki mleczko-waniliowo-budyniowy i po spłukaniu utrzymuje się na włosach, dla mnie to ogromny plus!

CO obiecuje producent?

Dzięki proteinom pozyskanym z mleka krem wspaniale nadaje się do każdego rodzaju włosów, pozostawiając je delikatne i odżywione. Doskonały do zregenerowania włosów osłabionych przez rozjaśnianie, farbowanie oraz trwałą ondulację.

Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Methosulfate, Parfum, Phenoxyethanol, Methyldibromo Glutaronitrile, Hydroxypropyltrimonium Hydrolized Casein, Citric Acid, Hydrolized Milk Protein, Methylchloroisothiazolinone, Sodium Cocoyl Glutamate, Methylisothiazolinone

Skład jest dosyć przyjemny, nie ma silikonów i to głównie zaważyło o kupnie, gdyż silikonów po moim brazylijskim prostowaniu musiałam absolutnie unikać.
Maska jesli ją dobrze spłukałam nie obciążała mi włosów, dlatego używałam jej po każdym myciu. Włosy były po niej śliskie, łatwo było je rozczesać. No i w zasadzie tyle.
Odżywka ta miała za główne zadanie odżywić włosy- i tutaj, cóż, szczerze mówiąc nie zauważyłam różnicy między nią a innymi tego typu sklepowymi kosmetykami.
Wydajność na plus, używałam jej non stop od grudnia do marca minimum 3 razy w tygodniu i zostało mi w opakowaniu 1/3.
Czyli podsumowując plusy:
-zdecydowanie zapach
-cena
-wydajność
-włosy się ladnie rozczesują

Minusy:
- nie robi tego co ma robić, czyli nie nawilża i nie odżywia.

No i cóż, odżywka jakich wiele, mnie rozczarowała.
Mój werdykt: KIT.

12 komentarzy:

  1. Uff dzięki za recenzję bo bardzo zaciekawiła mnie ta maska-ostatnio wypatrzyłam ja na allegro:)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam ją kiedyś i byłam zadowolona, na pewno kiedyś do niej wróce

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda, że nie spełnia swojego zadania, bo zaczynając czytać twoją recenzję już włączałam allegero ;D no cóż.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się, mnie też rozczarowała. Jestem w połowie litrowego opakowania i mam jej dość. Stosuję codziennie jak zwykłą odżywkę do spłukiwania i raz w tygodniu jako maskę. Ułatwia rozczesywanie włosów, to bez dwóch zdań, ale po tylu tygodniach regularnego stosowania powinnam już widzieć jakieś trwalsze efekty, a niestety nie widzę ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja stosowałam tą maskę regularnie ponad miesiąc. I zgadzam się z Twoją recenzją w 100% - faktycznie włosy są miękkie, ładnie się układają, pięknie pachną. Jednak żadnych, absolutnie żadnych właściwości regeneracyjno-nawilżających nie posiada. Przynajmniej w stosunku do moich włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze szkoda a już myślałam,że znalazłam fajną odżywkę a tu lipa:).Dziękujemy za recenzję:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bardzo lubię tą odzywkę po kazdym myciu choc faktycznie nie odzywia jakos oszalamiająco. za to fajnie nawilza i zmiększa włosy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie też nie zachwyca. Ot taka odzywka ale muszę jej przyznać duży plus: po niej rozczesuję włosy wyjątkowo łatwo :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja byłam z niej zadowolona. Może rzeczywiści nie dawała spektakularnych i długotrwałych efektów ale włosy były pachnące, miękkie, sypkie i błyszczące, łatwo się rozczesywały i nie plątały. Myślę, że za tę cenę względem pojemności warto było ją wypróbować i pewnie jeszcze kiedyś do niej wrócę...

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie też niewiele robiła, ale pachniała pięknie, skończyłam ją do mycia włosów i tu sprawowała się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O tak, to temat na recenzję. Już niedługo na moim blogu opiszę, co sama sądzę na temat tej odżywki. Na razie powiem tylko tyle : Przereklamowany KIT.

    Dodaję do obserwowanych i zapraszam na mojego bloga :)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mnie rozczarowała, nie robiła nic specjalnego, po stuningowaniu dalej nie powalała na kolana. Plus koszmarnie nachalny zapach - ble. Dobrze, że skusiłam się na małe opakowanie.

    OdpowiedzUsuń