Pages

Leniwa niedziela.

Korzystając z pięknej, polskiej złotej jesieni i (oby nie!) ostatnich pogodnych, ciepłych dni, przespacerowałam się troszkę po mieście. Oto co zastałam na Rynku:

Prawdziwe zaskoczenie:) Wpadłam również do restauracji, wykorzystać zakupiony w czerwcu kupon na Grouponie. Z czystym sumieniem mogę polecić restaurację Casus we Wrocławiu, mają przepiękny ogródek, czułam się jak w paryskiej kawiarni. No i desery są przepyszne, na samo wspomnienie ślinka mi leci:


Pamiętacie jak kilka postów temu sen z powiek spędzała mi pewna spódnica? Otóż dzięki uprzejmości i dobremu sercu Maus z bloga Co sroce w oko wpadnie, stałam się jej szczęśliwą posiadaczką. Wykorzystując piękną pogodę chodzę w niej non stop i szczerze kocham. Być może nie jest ona idealna do mojej figury, ale tak pięknie się układa, faluje i wiruje, że po prostu muszę, muszę się Wam pochwalić:-)
A Wy jak spędzacie pierwsze jesienne dni?

4 komentarze:

  1. spódnica nie jest idealna do Twojej figury?! ależ właśnie pasuje, ślicznie w niej wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny strój, u mnie też niedziela była przyjemnie leniwa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Slicznie w niej wygladasz i jak najbardziej Ci pasuje :))) ... na tym drugim zdjeciu wygladasz jak z katalogu ;)



    ps. pieniazki oczywiscie doszly juz dawno ale mi bylo zupelnie nie po drodze do banku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dzięki dziewczyny;)

    Maus- pamiętaj, że jak coś, to ja chętnie się odwdzięcze;))

    OdpowiedzUsuń