Długo poszukiwałam czegoś, co pozwoliłoby mi zachować suche pachy w stresujących sytuacjach i wtedy, kiedy temperatura idzie w górę.
Większość antyperspirantów drogeryjnych się nie sprawdziła. Ze wszystkich wypróbowanych, a było ich sporo, najlepiej radził sobie mineralny Garnier...dla mężczyzn:)
Mimo to, nadal odczuwałam dyskomfort.
Naczytałam sie trochę o blokerach, ale cena tych popularnych aptecznych specyfików jest dość wysoka.
Aż trafiłam na Ziaję. Nabyłam go w sieciowej aptece, za 6,90.
Co mówi producent?
Regulator pocenia - działanie blokujące: skutecznie redukuje nadmierne pocenie. Ogranicza wydzielanie potu i przykrego zapachu. Zapewnia długotrwałe uczucie świeżości.
Nie zawiera parabenów, alkoholu i barwników. Bez zapachu. Nie pozostawia śladów na ubraniu.
Skład:
Aqua, Aluminium Chloride, Glycerin, Hydroxyethylcellulose, Potassium Sorbate.
Otrzymujemy 60ml w bardzo poręcznej buteleczce. Kulka działa sprawnie, nie zacina się , nabiera odpowiednią ilość produktu. Preparat stosujemy początkowo przez 2 - 3 dni na noc, na czystą i suchą skórę pod pachami. Następnie stosujemy 1 - 2 razy w tygodniu, przez co bloker jest bardzo wydajny. Nie należy aplikować preparatu na skórę podrażnioną i po depilacji.
Na początku nie chciało mi się wierzyć- jak to, posmaruje się 2 razy w tygodniu i nie będę się pocić? No way!
A tu niespodzianka- bloker spisuje się znakomicie.
Kosmetyk jest całkowicie bezzapachowy, więc nie kłóci się z balsamem/perfumami. Jednakże trzeba mu dać chwilę na wyschnięcie- dość długo się wchłania. Mam suche pachy, brak nieprzyjemnego zapachu, brak żółtych plam na białych ubraniach. Rewelacja.
Nie wymagajmy jednak cudów- przy intensywnym treningu na siłowni czy przy temperaturze 30 stopni, czuję jednak lekką wilgoć pod pachami, ale naprawdę bez porównania do wcześniejszych stanów.
Również mój mężczyzna, mający problemy głównie z żółtymi plamami na białych koszulach i obfitym poceniem wypróbował ten kosmetyk i nie może mu nic zarzucić.
Jedyną wadą tego produktu jest jego dostępność i dość nieprzyjemne uczucie zaraz po aplikacji- swędzi:) Ale warto się chwilę pomęczyć.
u mnie swędzi i piecze całą noc :(
OdpowiedzUsuńskuszę się na niego :) ja aktualnie mam etiaxil, również godny polecenia, tyle, że cena dość wysoka.
OdpowiedzUsuńsimply- moze masz bardzo delikatna skore? mnie piecze intensywnie po nalozeniu, a potem leciutko jeszcze z godzine-dwie
OdpowiedzUsuńkolorowo- no wlasnie, etiaxil jest za drogi...
Co raz więcej osób go zachwala, Twoja notka zachęciła mnie jeszcze bardziej tak więc chyba muszę przejść się do drogerii ;)
OdpowiedzUsuńJak na razie nigdy nie potrzebowałam takiego specyfiku, bo nigdy nie miałam problemu z nadmiernym poceniem się i zwykłe, drogeryjne antyperspiranty u mnie działają, ale w razie czego, będę o nim pamiętać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :D
u mnie bloker się nie sprawdził, nawet aplikowany codziennie (!). Muszę wrócić do etiaxilu
OdpowiedzUsuńkotwilka moze dlatego? z tego co wiem nie powinno sie stosowac codziennie, w tego typu specyfikach trzeba sie scisle trzymac zaleceń producenta...
OdpowiedzUsuńeh, no właśnie mnie też swędzi przez całą noc, ostatnio nie wytrzymałam i zmyłam po 15 minutach ;(
OdpowiedzUsuńpolecam go w 100%..
OdpowiedzUsuńjeśli Was skóra piecze to moze dlatego ze stosujecie go bezpośrednio po depilacji?
oj tak swędzi ale wolę to niż pieczenie;D
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować :) aktualnie używam Etiaxilu, ale moim zdaniem jest on nie wydajny i szkoda mi tak czesto wydawac tyle kasy...
OdpowiedzUsuńprzyda mi się ten bloker, szczególnie, ze teraz jest tak GORĄCO!
OdpowiedzUsuńps. Dodaję Cię do obserwowanych i zapraszam na moje rozdanie ("giveaway" po prawej stronie bloga, ) - do wygrania jest DROGOCENNY naszyjnik-serduszko, który bardzo by do Ciebie pasował :)Poza tym byłoby mi szalenie miło, gdybyś zechciała również mnie obserwować..
chocarome.blogspot.com
Ja również go używam i też miałam takie odczucia względem drogeryjnych antyperspirantów, co ciekawsze u mnie też sprawdzał się najlepiej męski Garnier ;)
OdpowiedzUsuńTen bloker jest nawet w Rossmanie. Cena to chyba 6,50 czy coś koło tego. Chciałam go sobie kupić, ale narazie mam zwykły antyprespirant z Adidasa i on mi wystarcza.U mnie w Rossmanie jest to nowość.Dwa-trzy dni i blokery wykupili, a przecież obok tego stoją jeszcze zwykłe roll ony z Ziaji. Tego nie ubyło ani jednego.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że blokery nie znikną z Rossmana równie niespodziewanie jak się pojawiły :)
---------
zmakeupizowani.blogspot.com
Nadmierne pocenie dotyka aż 1% społeczeństwa...Na kogo padnie na tego bęc. Szczęśliwie jest wiele sposobów walki. Jak nie podziałają kosmetyki takie, jak wyżej, zawsze pozostają bardziej zaawansowane metody.
OdpowiedzUsuń