Na początku roku szukałam czegoś odżywczego, dla mojej wymęczonej różnymi kuracjami skóry. Chciałam kupić mój ulubiony Reve de Miel Nuxe, ale nie miałam ok 100zł na ten krem, postanowiłam więc wypróbować miodowy krem Sanoflore. Zapłaciłam za niego ok 50zł.
Obietnice producenta:
Już po pierwszej aplikacji skóra zostaje w sposób naturalny wypełniona
korzystnym działaniem odżywczego miodu. Czystek, krzew śródziemnomorski,
ma wyjątkową zdolność regeneracji i rozpowszechniania się na terenach
zniszczonych przez płomienie.
Uzyskany z samego serca tej unikalnej rośliny, olejek eteryczny z Czystka Bio zapewnia wyjątkowe właściwości regenerujące i odbudowujące skórę suchą i uszkodzoną. Wzbogacony w Miód Lipowy Bio balsam ten łagodzi i zapewnia skórze uczucie komfortu w bardzo delikatny sposób. Bogata konsystencja wchłania się w skórę pozostawiając na niej uczucie elastyczności i ekstremalnej miękkości. Jego zapach jest subtelnie kwiatowy i miodowy, tworząc smugę delikatnych, aromatycznych nut co sprawia, że miód odżywczy zapewnia niezwykłą przyjemność dla zmysłów.
Skład:
Uzyskany z samego serca tej unikalnej rośliny, olejek eteryczny z Czystka Bio zapewnia wyjątkowe właściwości regenerujące i odbudowujące skórę suchą i uszkodzoną. Wzbogacony w Miód Lipowy Bio balsam ten łagodzi i zapewnia skórze uczucie komfortu w bardzo delikatny sposób. Bogata konsystencja wchłania się w skórę pozostawiając na niej uczucie elastyczności i ekstremalnej miękkości. Jego zapach jest subtelnie kwiatowy i miodowy, tworząc smugę delikatnych, aromatycznych nut co sprawia, że miód odżywczy zapewnia niezwykłą przyjemność dla zmysłów.
Skład:
Lippia Citriodora Water / Lippia Citriodora Leaf Water*,
Dicaprylyl Ether, Citrus Aurantium Amara Flower, Water / Bitter Orange
Flower Water*, Glycerin, Simmondsia, Chinensis Oil / Jojoba Seed Oil*,
Butyrospermum Parkii, Butter / Shea Butter*, Alcohol*, Behenyl Alcohol,
C12-16, Alcohols, Macadamia Ternifolia Seed Oil*, Glyceryl Stearate
Citrate, Mel / Honey*, Behenyl Behenate, Palmitic Acid, Hydrogenated
Lecithin, Benzyl Alcohol, Lavandula Hybrida Flower Water*, Cera Carnauba
/ Carnauba Wax*, Parfum / Fragrance, Sodium Benzoate, Potassium
Sorbate, Xanthan Gum, Citric Acid, Dehydroacetic Acid, Sodium Phytate,
Arginine Pca, Helianthus Annuus Seed Oil / Sunflower Seed Oil*,
Tocopherol, Linalool, Ceramide 3, Limonene, Rosmarinus Officinalis
Extract / Rosemary Leaf Extract*, Citral, Farnesol, Coumarin, Geraniol,
Cistus Ladaniferus Oil / Cistus Ladaniferus Oil*, Arginine
Arachidyl Alcohol, Aqua / Water, Stearyl Alcohol, Helianthus Annuus Seed Oil / Sunflower Seed Oil, Alcohol
Arachidyl Alcohol, Aqua / Water, Stearyl Alcohol, Helianthus Annuus Seed Oil / Sunflower Seed Oil, Alcohol
(za wizaż.pl)
Co ja sądzę:
Krem zamknięty jest w ciężkim, szklanym słoiczku, co bardzo mi się podoba. Ma bardzo gęstą konsystencje- mimo to łatwo się rozsmarowuje, zamieniając się na twarzy w takie jakby masełko pod wpływem ciepła palców. Dzięki temu jest wydajny, nie dużo trzeba, by wysmarować całą twarz. Wchłania się dość szybko, zostawia jednak na twarzy leciutką, tłustą warstewkę. Dodatkowo- strasznie się roluje- wystarczy przetrzeć palcem po twarzy, żeby krem zwinął się w ruloniki. TO z kolei bardzo mi się nie podoba. Krem absolutnie nie nadaje się na dzień- jest zbyt ciężki oraz oczywiście ze względu na to rolowanie- nie wygląda buzia po nim zbyt estetycznie.
Zapach- mocno miodowy z domieszką ziół, dla mnie na początku ciężki do zniesienia, później nieco się przyzwyczaiłam.
Efekt? Rano skóra wyglądała na wypoczętą i odżywioną. Nie wygładził drobnych zmarszczek, które powstają po całym dniu z przesuszenia skóry. Przy dłuższym używaniu mam wrażenie, że nawilża jedynie powierzchownie i nie dociera do głębszych warstw skóry. Plus, że nie podrażnia. Mnie jednak nie zachwycił jakoś specjalnie, zużyłam pół słoiczka i oddałam mamie. Zdecydowanie wolę miodowy Nuxe:)
Kiedy czytam, że coś jest regenerujące i odżywcze, to nawet nie próbuję nakładać tego na dzień :) Niedawno kupiłam lekki miodowy krem Sanoflore, zobaczymy jak się sprawdzi. Dwa inne kosmetyki tej marki to moje absolutne hity, może ten do nich dołączy? :)
OdpowiedzUsuńten lekki tez mam, byl w Glossyboxie:) zobaczymy jak sie sprawdzi
Usuńużywałyście może serii do skóry trądzikowej?
OdpowiedzUsuńja nie, ale Viollet chyba uzywala, zerknij na jej bloga
Usuńbardzo przydatna recenzja:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie +dodaję do obserwowanych
OdpowiedzUsuńdziękuje, zajrze na pewno:)
UsuńCzyli nic świetnego... W słoiku wygląda na bardzo gesty i zbity;)
OdpowiedzUsuńtaki jest!
Usuńkosmetyki sanflore zawsze prezentuja sie kuszaco, jeszcze nie mialam z nimi do czynienia! sama nie wiem co wybrac, kilka bloggerek zachwalalo ich produkty. ten nazwa mnie przekonuja ale tym co opisalas juz nie :(
OdpowiedzUsuńMiałam tylko próbkę która starczyła na dwie aplikacje i cóż nie zachwycił mnie. Kiepsko się wchłaniał i zostawiał jakby maskę przez co nawilżenie skóry było tylko na powierzchni.Wiadomo nie ma co osądzać po 2 stosowaniach :) ale nie zachęciły mnie do zakupu pełnowymiarowego opakowania. No i ten zapach. Bardzo lubię mocne orientalne zapachy i ogólnie mam dość wytrzymały nos:) jednak ten zapach kremu jest dla mnie za mocny i denerwujący
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKremy odzywcze natluszczaja i maja glownie dzialanie okluzyjne-pozostaja na powierzchni naskorka i zapobiegaja utracie wody wlasnej wiec nie nadaja sie do skor tlustych i mieszanych, chyba ze na zime. Ja dzieki temu miodowi przetrwalam ciezkie mrozy ale rzeczywiscie nie zachwyca...
OdpowiedzUsuńZawsze przerażają mnie kremy, które kosztują powyżej 50zł.. zazwyczaj te wychwalane zawsze okazują się być dla mnie bublami, a potem nie wiem co z tymi zmarnowanymi pieniędzmi w postaci kremu zrobić ;)
OdpowiedzUsuńEkskluzywne marki zwracaja najczesciej pieniadze aby utrzymac prestiz, nawet w przypadku nieuzasadnionej reklamacji. Kiedys oddalam krem Vichy i nie tylko dostalam zwrot kasy ale jeszcze upominek :)
Usuń