Jesień zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią kosmetyczne nowości.
Poszperałam trochę i chcę Wam przedstawić te produkty, które zwróciły moją uwagę.
1. Nuxe w walce z oznakami zmęczenia.
Bardzo lubię te firmę, moimi absolutnymi faworytami są kultowy krem Nirvanesque oraz Reve de Miel.
Tej jesieni Nuxe proponuje nam powalczyć o świeża i wypoczęta cerę.
Każdego dnia nasza skóra jest atakowana zarówno przez czynniki zewnętrzne (promieniowanie UV, zanieczyszczenia), jak i wewnętrzne (stres, zmęczenie). Ten zmasowany atak wywołuje zwiększoną produkcję wolnych rodników, a tym samym - stres oksydacyjny, który jest głównym czynnikiem odpowiedzialnym za starzenie się skóry. Do walki z wrogiem kobiet numer 1 (stresem oksydacyjnym), Laboratoira NUXE wybrały 3 silne i dopełniające się antyoksydanty: Blue Everlasting Flower, Blue Agerate i ekstrakt z kakao. Te 3 składniki aktywne współdziałają ze sobą w celu kompleksowej walki ze stresem oksydacyjnym.
CRÈME PRODIGIEUSE® to 4 kremy nawilżające przeciw oznakom zmęczenia, przeznaczone dla kobiet w każdym wieku.
Do wyboru dwa kremy na dzień (matujący dla cery tłustej i mieszanej oraz odżywczy dla suchej), krem pod oczy i krem na noc.
2. Nowe maskary i eyelinery L'Oreal.
L'Oreal postanowiło tym razem nie tylko przedłużyć nasze rzęsy, ale wydobyć blask z oczu. W tym celu stworzono nową linię kolorowych kosmetyków, które współpracując kolorem z naszą tęczówką odmienią spojrzenie. Podobno poprzez dobranie odpowiedniego koloru eyelinera i maskary do koloru tęczówki można powiększyć oko i nadać spojrzeniu zupełnie nowy wyraz! To coś dla mnie, bo ja mam bardzo małe oczy:)
Intensywnie czarna formuła tuszu została wzbogacona o rozświetlające drobinki, wyłapujące światło z oka i intensyfikujące blask spojrzenia.
Dla maksymalnego efektu rozświetlenia, do kolekcji dołączają 4 eyelinery Super Liners Luminizers, współgrające z kolorami maskar.
Dopasowane maskary i eyelinery zawierają rozświetlające drobinki, odbijające kolor tęczówki. Dzięki temu kolor oczu odbija się na rzęsach i powiekach, powiększając oko i podkreślając unikalny blask, emanujący z oczu każdej kobiety.
Oczy brązowe - Black Diamond
Oczy zielone - Black Emerald
Oczy niebieskie - Dark Sapphire
Oczy piwne - Black Amethyst
Do kompletu można dopasować też potrójne cienie do powiek Color Appeal Quad Pro.
3. Liquid Effect Pencil - Max Factor
Nowa kredka do oczu, która daje efekt płynnego eyelinera.Z jednej strony zakończona jest jak normalny ołówek, a z drugiej ma sztywną gumkę.
Kredka Liquid Effect Pencil jest niezwykle miękka, więc bardzo łatwo ją rozprowadzić. Do tego długo utrzymuje się na powiece. Bardzo wygodne, prawda?
Kredki Max Factor Liquid Effect Pencil dostępne są w następujących odcieniach:
Brown Blaze
Green Glow
Lilac Flame
Silver Spark
Violet Voltage
Black Fire
4. Vichy, Normaderm Anti - Age (Krem przeciwzmarszczkowy zwalczający niedoskonałości skóry)
Wskazania: pierwsze oznaki starzenia oraz niedoskonałości skóry (zmarszczki, rozszerzone pory, błyszczenie, niejednolity koloryt skóry).
Podwójne działanie dzięki połączeniu składników aktywnych.
Zwalczanie niedoskonałości:
- LHA - delikatnie złuszcza powierzchnię naskórka, pomaga odblokować zatkane pory, sprzyjając jednocześnie odnowie komórkowej,
- kwas glikolowy - złuszcza naskórek i pobudza jego odnowę.
Pochodna witaminy C - pobudza syntezę kolagenu, aktywuje naturalne złuszczanie naskórka. Reguluje wytwarzanie melaniny ujednolicając koloryt skóry i
rozjaśniając przebarwienia. Działa antyoksydacyjnie.
Przyznam, że na wszystkie te nowości mam chrapkę, jednak z dużym prawdopodobieństwem w mojej kosmetyczce znajdzie się krem Vichy, bo niestety wciąż borykam się z niedoskonałościami, a do tego zaczynają pojawiać się pierwsze zmarszczki, więc opcja 2 w 1 jest kusząca.
A Was, co najbardziej kusi?:)
Nigdy nie używałam kremów Vichy, ten wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJa chyba skuszę się na nowe kredki Max Factor - chyba kupięszarą i klasyczną czarną :) ale nowy krem Vichy również zapowiada się interesująco :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Zachorowałam na te kredki :) Krem Nuxe na dzień też kusi. Ech, niedobra Ty!
OdpowiedzUsuńPodobają mi się kolory tych kredek z Max Factora.
OdpowiedzUsuńhehe no cóż, na coś trzeba wydawac pieniądze:D
OdpowiedzUsuńmnie najbardzej kuszą kredki MF :) nie wiedziałam o nich :)
OdpowiedzUsuńKredeczki z Max Faktor. Wyglądają tak przecudownie kolorowo. Idealne żeby ożywić naszą jesień. :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie. :)
Najbardziej zaciekawiły mnie te nowości z L'oreal :) Dołączam do obserwujących.
OdpowiedzUsuńJa ostrzę pazurki na tusz do rzęs :) A i już się nie mogę doczekać Twojej recenzji na temat kremu Vichy!
OdpowiedzUsuń